Gdańsk... Przeżyłem w nim 80% mojego życia, jak mam nie kochać tego miasta i za nim nie tęsknić?...

Od 10 lat bywam tam tylko raz w roku, i to na krótko, kilka zaledwie dni. Zawsze staram się zabrać z tamtąd jak najwięcej zdjęć moich ulubionych miejsc, miejsc które przywołują wspomnienia... Dlatego też zwykle robione są one niemal w biegu, rzadko jest okazja na ustawienie statywu, stąd też zdjęcia są jakie są :)

Poniżej kilka wieczornych migawek, zapraszam do oglądania. A jak ktoś będzie miał okazję, to zachęcam do takiego spaceru w naturze, albowiem żadne, nawet najlepsze zdjęcie nie jest w stanie oddać pełnego nastroju tamtych miejsc...

Pozdrawiam oglądających, Adam :)